Powroty do Polski, zwłaszcza po 15 latach pobytu za granicą, nie są proste. Rodzinom z dziećmi jest trudno z dnia na dzień podjąć taką decyzję. Jednak coraz częściej słychać o takich powrotach i to udanych.
Powroty do Polski, zwłaszcza po 15 latach pobytu za granicą, nie są proste. Rodzinom z dziećmi jest trudno z dnia na dzień podjąć taką decyzję. Jednak coraz częściej słychać o takich powrotach i to udanych.
W tym odcinku #HoiPolonia, dowiemy się jak wyglądał powrót Piotra Szlachtowicza, który mówi, że jest dumnym Polakiem.
Młode pokolenie Polaków, często podkreśla, że w Polsce czuje się źle. Przekaz medialny 'Mediów niezależnych”, oferuje bardzo stronnicze informacje, oferowane w paradokumentach. Tam młodzież uczy się jak żyć, co myśleć w bardzo zdeformowany sposób. Społecznościówki oferują szybkie obrazki z zakupów, restauracji, gdzie młodzi ludzie pokazują swoje najbardziej intymne wątki dnia, wszystko jest online i wszystko jest szybkie.
Młode pokolenie Polaków, często podkreśla, że w Polsce czuje się źle. Przekaz medialny 'Mediów niezależnych”, oferuje bardzo stronnicze informacje oferowane w paradokumentach. Tam właśnie, młodzież uczy się jak żyć, co myśleć w bardzo zdeformowany sposób. Społecznościówki oferują szybkie obrazki z zakupów, restauracji, gdzie młodzi ludzie pokazują swoje najbardziej intymne wątki dnia, wszystko jest online i wszystko jest szybkie.
Czy istnieje szansa, aby ci młodzi ludzie odnaleźli inną drogę, inne wzorce? Co myślą o kraju, w którym żyją? Czy młodzież wychowana na obczyźnie ma inne zdanie na temat Polski?
Dlaczego mediom lewicowym tak bardzo zależy na niszczeniu wizerunku organizatorów i jego uczesników, których nazywają faszystami. Na to pytanie, jak i wiele innych znajdziecie państwo odpowiedź w materiale zrealizowanym przez Poolse Media.
11 listopada 2021, w Warszawie odbył się kolejny Marsz Niepodległości. Wyjatkowy i inny niż poprzednie marsze, które są organizowane od lat. Dlaczego mediom lewicowym tak bardzo zależy na niszczeniu wizerunku organizatorów i jego uczesników, których nazywają faszystami. Na to pytanie, jak i wiele innych znajdziecie państwo odpowiedź w materiale zrealizowanym przez Poolse Media.
Jeśli podobają się Państwu nasze programy, prosimy o wsparcie fundacji Poolse Media. Wpłaty można dokanać na konto bankowe Stichting Poolse Media NL66INGB0006696391 Swift: INGBNL2A lub na konto PayPal info@poolsemedia.nl
Czy na Polskę trzeba mieć pomysł? Po powrocie z emigracji trzeba wszystko rozpocząć od nowa. Zapraszamy na odcinek Hoi Polonia, zatytuowany „Powrót na Podlasie”, w którym rozmawiam o takim powrocie z Markiem Zacharko, w jego Chaziajstwie u Zachara.
Bezpośrednio pod tytułem umieszczono zdjęcie salutującego Jacka Perłowskiego, członka Stowarzyszenia Historycznego Polonia Restituta w mundurze oficera z czasów II RP i II wojny światowej, w tle stoją dwie osoby z racami i tłum z flagami. Podpis pod zdjęciem głosi: „flagi, dym i wojskowa gestykulacja: w Warszawie zebrały się tysiące nacjonalistów”, zaś nagłówek bezpośrednio poniżej „w setną rocznicę polskiej niepodległości tysiące prawicowych radykałów maszerują przez Warszawę. Rząd bagatelizuje incydenty”
Bulwersująca sprawa obrazy polskiego patrioty, Jacka Perłowskiego, który podczas polskiego święta Narodowego, ubrany w mundur polskiego oficera z dwudziestolecia międzywojennego, września 1939 roku, oraz munduru podziemia wojennego został nazwany polskim bandytą.
1 listopada 2018 roku Pan Jacek Perłowski, prezes Stowarzyszenia Historycznego Polonia Restituta, brał udział w Marszu Niepodległości w Warszawie, jako członek grupy rekonstrukcyjnej ze SH Polonia Restituta. Członkowie grupy byli ubrani w historyczne mundury polskiej armii walczącej w czasie II wojny światowej z nazistowskimi Niemcami. Dzień później tj. w dniu 12 listopada 2018 r. redakcja Süddeutche Zeitung opublikowała artykuł pt. „Ein paar banditen’ do którego ilustracją było zdjęcie Jacka Perłowskiego. Zdjęcie to oburzyło wiele osób, w tym członków Stowarzyszenia. Wskazuje ono bowiem, że Jacek Perłowski jest uznawany przez Niemców za jednego z „kilku bandytów”
Artykuł zawierający relację i jednocześnie komentarz na temat Marszu Niepodległości ukazał się na portalu sz.de. Dopiero pod koniec dość długiego tekstu czytelnik ma szansę dowiedzieć się, że tytuł: „kilku bandytów” – to wyrwane z kontekstu słowa szefa Kancelarii Premiera, Michała Dworczyka, który powiedział, że „kilku bandytów nie zepsuje uroczystości”
Bezpośrednio pod tytułem umieszczono zdjęcie salutującego Jacka Perłowskiego, członka Stowarzyszenia Historycznego Polonia Restituta w mundurze oficera z czasów II RP i II wojny światowej, w tle stoją dwie osoby z racami i tłum z flagami. Podpis pod zdjęciem głosi: „flagi, dym i wojskowa gestykulacja: w Warszawie zebrały się tysiące nacjonalistów”, zaś nagłówek bezpośrednio poniżej „w setną rocznicę polskiej niepodległości tysiące prawicowych radykałów maszerują przez Warszawę. Rząd bagatelizuje incydenty”
Oprócz wzmiankowej informacji w TVP info wpolityce, która wspomniała, że Reduta wsparła pana Jacka. W tzw. międzyczasie gazeta niemiecka pozwała Jacka Perłowskiego, za nieuzasadnione roszczenia. Wtedy Jacek Perłowski wystąpił z apelem o pomoc w sprawie opłacenia adwokata po stronie niemieckiej… Sprawa zakończyła się w pewnym stopniu pomyślnie dla Jacka Perłowskiego, ale porażką dla nas Polaków, chociaż nie do końca…
Działania Perłowskiego pokazały, że przekaz w latach późniejszych odnośnie relacji z Marszu Niepodległości był zupełnie inny, coś jednak spowodowało, że zaczęto ważyć słowa w relacjach ze Święta Niepodległości w Polsce.
Apartheid w Afryce, pojawili się w XVII wieku i mimo zmian politycznych i społecznych światopoglądowo przetrwali wspierani przez Holenderski Kościół Zreformowany. Z kalwinizmu zrodził się w czasach współczesnych państwowy rasizm. Był on głoszony publicznie na synodach Kościoła Reformowanego, np. w 1944 głoszono: „Słowo Boże uczy nas rasowego apartheidu i wskazuje na konieczność przewodnictwa białych nad tubylcami” A w 1950 prof. Strauss, wybitny teolog południowo-afrykański na kalwinistycznej konferencji mówi: „Tubylec musi słuchać naszych rozkazów, musi zawsze z pokorą przyjąć wymierzoną przez nas karę w imieniu Boga, gdyż jest niewolnikiem grzechu”
W 59 odcinku rozmawiamy na temat źródeł Apartheidu. Systemu politycznego opartego na rasistowskich prawach w Afryce Południowej.
Oficjalnie trwał od roku 1948 do 1994, ale pierwsze ustawy prawne o segregacji ras- apartheidzie, biali politycy zaczęli wprowadzać już na początku dwudziestego wieku: w 1913 wytyczenie rezerwatów dla czarnej ludności, w 1926 ustawa o cywilizacji pracy, która określała jakie zajęcia mogą wykonywać poszczególne rasy oraz jakie wynagrodzenie należy wypłacać białym, a jakie czarnoskórym. Wynagrodzenie dla białych Afrykanerów było wyższe niż Afrykanów, czyli czarnoskórych. Afrykanerzy swoimi ustawami segregacji rasowej wyprzedzili Niemcy hitlerowskie, które to zrobiły w 1936 (ustawy norymberskie). Późniejszy premier Afryki Południowej, Holender Verwoerd był zwolennikiem rasizmu niemieckiego. Głównym jednak powodem naszego zainteresowania tematem apartheidu była próba znalezienia jego genezy. Sięgnęliśmy do historii holenderskiego protestantyzmu, czyli kalwinizmu. Kalwinizm opiera się na specyficznej interpretacji Biblii i doktrynie predestynacji, czyli wybraństwa. Człowiek rodzi się dobry albo zły. Ten dobry będzie zbawiony a ten zły potępiony. Jeden rodzi się, aby panować, a drugi, żeby służyć. Wg. Kalwinistów jest to porządek ustanowiony przez Boga. Ten Bóg wybrał holenderskich osadników (Burów-boer to po holendersku chłop). Pierwotni czarnoskórzy mieszkańcy Afryki byli wg. tej religii potępienia ich przeznaczeniem jest rabanie drzewa i noszenie wody, czyli służenie białym panom. Niezależnie od predestynacji jeszcze inna zasada zauważyła na umysłowości Afrykanerów: święte przekonanie, że tak jak kiedyś synowie Izraela, są narodem wybranym. Holenderscy osadnicy przywieźli te przekonania z ojczyzny opanowanej od XVI w. przez kalwiński protestantyzm. W Afryce Południowej pojawili się już w XVII wieku i mimo zmian politycznych i społecznych światopoglądowo przetrwali wspierani przez Holenderski Kościół Zreformowany (Nederduitse Gereformeerde Kerk). Z kalwinizmu zrodził się w czasach współczesnych państwowy rasizm. Był on głoszony publicznie na synodach Kościoła Reformowanego, np. w 1944 głoszono: „Słowo Boże uczy nas rasowego apartheidu i wskazuje na konieczność przewodnictwa białych nad tubylcami” A w 1950 prof. Strauss, wybitny teolog południowo-afrykański na kalwinistycznej konferencji mówi: „Tubylec musi słuchać naszych rozkazów, musi zawsze z pokorą przyjąć wymierzoną przez nas karę w imieniu Boga, gdyż jest niewolnikiem grzechu”.
Mamy tu do czynienia z czysta manipulacja medialna powodująca rozbudzenie negatywnych emocji wobec Polaków. W tym odcinku poświęcamy uwagę reakcjom holenderskim na ugodę, jaka Polska i Węgry zawarły z Unią, rezygnując z weta. Zastanawiamy się również nad znaczeniem Holandii dla Polski i Polski dla Holandii
Na kanwie eksplozji w sklepach kurdyjskich sprzedających polskie towary, przedstawiamy komentarze mediów holenderskich na ten temat.
Pozornie suche relacje dziennikarskie przekazują holenderskim widzom i czytelnikom informacje sugerujące, iż eksplozje mają jakiś związek z polskością tych sklepów i pośrednio ze społecznością polska w Holandii. Pojawiła się również wypowiedź o zagrożeniu holenderskiej praworządności.
Mamy tu do czynienia z czysta manipulacja medialna powodująca rozbudzenie negatywnych emocji wobec Polaków.
W tym odcinku poświęcamy uwagę reakcjom holenderskim na ugodę, jaka Polska i Węgry zawarły z Unią, rezygnując z weta. Zastanawiamy się również nad znaczeniem Holandii dla Polski i Polski dla Holandii.