Jestem z Polski. Jestem Warta Miliony.

Mówi, że my Polki jesteśmy Warte Miliony, a Polak Potrafi to wciąż nasza wizytówka. „Dajcie nam deskę, za chwilę będzie stół”

Jak walczyć o siebie, nie poddawać się, upadać, by wstawać silniejszym, jak być dumnym Polakiem na emigracji? Wszystko to w wywiadzie z Polką, która lubi brzmieć, wyglądać jak Polka w Holandii.

Monika Brinkman-Mączka, Polka w Holandii, która po wyboistej drodze spełniła marzenia małej dziewczynki. Obecnie właścicielka salonu fryzjerskiego Hair Spa Magma, żona holenderskiego ex polityka.

Mówi, że my Polki jesteśmy Warte Miliony, a Polak Potrafi to wciąż nasza wizytówka. „Dajcie nam deskę, za chwilę będzie stół”

Jak walczyć o siebie, nie poddawać się, upadać, by wstawać silniejszym, jak być dumnym Polakiem na emigracji? Wszystko to w wywiadzie z Polką, która lubi brzmieć, wyglądać jak Polka w Holandii.

Marsz Niepodległości 2022.

Warszawa, Wrocław. Dwa różne miasta i dwa różne marsze. Jak Polacy świętowali swój dzień Niepodległości w Polsce. Obiektywnie w obiektywie, dwa wydarzenia i rozmowa z organizatorem jednego z nich.

Warszawa, Wrocław. Dwa różne miasta i dwa różne marsze. Jak Polacy świętowali swój dzień Niepodległości w Polsce. Obiektywnie w obiektywie, dwa wydarzenia i rozmowa z organizatorem jednego z nich.

Polska Artystka w Amsterdamie. Wernisaż Patrycji Moniki Jordense Michalski.

Mieszka od ponad trzydziestu lat w Holandii, studiowała we Francji. Tworzy swoje prace od lat, jest kuratorem wernisaży, w których równie często wystawia swoje prace. Kim jest i czy nadal czuje się Polką? Niewątpliwie jest jednym z twórczych ambasadorów Polski w Holandii, bo właśnie tacy ludzie jak ona, wyjątkowi kształtują nasz pozytywny wizerunek.

Mieszka od ponad trzydziestu lat w Holandii, gdzie tworzy swoje prace. Studiowała we Francji. Jest kuratorem wernisaży, w których równie często wystawia swoje prace. Kim jest i czy nadal czuje się Polką?

Niewątpliwie jest jedna z twórczych ambasadorów Polski w Holandii, właśnie tacy ludzie jak ona, wyjątkowi kształtują nasz pozytywny wizerunek na świecie.

Nidzica Dożynki na Mazurach

„Muzykanci”, czyli w gwarze mazurskiej BERKLEJDY. Taką właśnie nazwę nosi kapela ludowa działająca od maja 2007 r. przy Nidzickim Ośrodku Kultury. Powstała ona na potrzeby dożynek. Pierwotnie grupa działała jako nieodłączna część spektaklu „Wesele mazurskie”, przedstawiającego zwyczaje, tradycje, tańce, pieśni oraz gwarę mazurską.

Dożynki w Nidzicy, to impreza, która w sierpniu przyciągnęła i niewątpliwie rozbawiła lokalną społeczność.

Ale czy tylko?

Dożynki określane też jako wyżynkiobżynekokrężne (od obrzędowego okrążania pól po żniwach), wieńcowe, wieńczyny (od najważniejszego atrybutu – wieńca dożynkowego), to największe święto gospodarskie w rolniczym kalendarzu wegetacyjnym. Termin Dożynek to czas niedługo po święcie Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia) w myśl przysłowia „Na Wniebowzięcie pokończone żęcie”.

za: Państwowe Muzeum etnograficzne w Warszawie

„Jak pisze Zygmunt Gloger z swoim dziele „Rok polski w życiu, tradycji i pieśni” – „Kiedyż się rolnik ma weselić i Bogu pokłonić i ziemi błogosławić i ludziom za pomoc podziękować, jeżeli nie wtedy, gdy pod dach swój zgromadzi owoce pracy mozolnej i zabiegów całorocznych?”.

Ten wyjątkowy w kalendarzu rolnika czas, kiedy zostały zebrane roślinne płody oraz plony zbóż (żyta, pszenicy, jęczmienia, owsa) – najważniejszych upraw na wsi, bo zapewniających codzienny chleb i produkty na posiłki do kolejnych zbiorów – wymagał odpowiedniej oprawy: dobrego końca, czyli podziękowania za zbiory i dobrego początku, który był zaklinaniem sił natury i upraszaniem Boga o obfitość w nadchodzącym roku.

Dożynki są związane z gospodarką folwarczną – wg źródeł sięgają XVI wieku. Jako takie były organizowane przez dziedziców, by podziękować żeńcom za ich pracę w polu przy żniwach: urządzając ucztę i zabawę przy muzyce na dechach. Dla mieszkańców wsi, pojmujących rzeczywistość w sposób mityczny (chociaż i nam dzisiaj, nie jest całkiem obce takie myślenie), ważny był także moment pozostawiania ostatniej kępki zboża, zwanej przepiórkąkoząpępkiemwiązanką, przyozdabianej w kwiaty i wstążki, która miała jak wierzono znaczenie magiczne i mógł ją ściąć wyłącznie najlepszy kośnik lub gospodarz i wręczyć gospodarzowi, który rewanżował się tzw. pępkowym, czyli poczęstunkiem. Na Podlasiu i Kurpiach ciągnięto wokół przepiórki po ściernisku kolejno wszystkie dziewczyny-żniwaczki, co nazywano „oborywaniem przepiórki”. Ostatnie kłosy były także wplatane obowiązkowo w wieniec dożynkowy, który wyplatały żniwiarki, pod kierunkiem przodownic – chodziło o połączenie „końca z początkiem”, co miało zapewnić pomyślną wegetację w nowym roku (ziarno z niego dodawano do pierwszego siewu).

Najczęściej kształt wieńca – najważniejszego atrybutu dożynek, nawiązywał do regaliów królewskich, a zwłaszcza korony, splecionych z czterech związanych w górze pałąków, lub słomianych warkoczy. Dekorowano go orzechami, jabłkami i jarzębiną lub niekiedy żywym ptakiem: kogutem, kaczką, kurczętami. Zgodnie ze zwyczajem jeden wieniec lub kilka wieńców niosły dziewczyny-przodownice, a zarazem dziewice. Zanim uformowany ze wszystkich mieszkańców wsi rozśpiewany korowód (znane są bardzo liczne pieśni dożynkowe) dotarł do dworu, najpierw udawał się do kościoła, aby wieniec poświęcić – co dodatkowo nadawało mu mocy.”

za: Państwowe Muzeum etnograficzne w Warszawie

Podczas dożynek grała mazurska kapela z Nidzicy Berklejdy.

„Muzykanci”, czyli w gwarze mazurskiej BERKLEJDY. Taką właśnie nazwę nosi kapela ludowa działająca od maja 2007 r. przy Nidzickim Ośrodku Kultury. Powstała ona na potrzeby dożynek. Pierwotnie grupa działała jako nieodłączna część spektaklu „Wesele mazurskie”, przedstawiającego zwyczaje, tradycje, tańce, pieśni oraz gwarę mazurską. Przetrwała jedynie kapela w składzie: Bogusława Szpandowska (śpiew), Marcin Bąkowski (akordeon, śpiew), Marek Bieńkowski (kontrabas) oraz Jarek Kosobucki (bębny). Kapela uświetnia swoimi występami różne imprezy takie jak dożynki, biesiady mazurskie oraz jest zapraszana na podobne imprezy do ościennych gmin i powiatów. ”

za: Bogusia Szpandowska

Święta Wielkiej Nocy

Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy,

życzy redakcja Stichting Poolse Media

Co powinno znaleźć się w koszyku ze święconką?

Zawartość koszyka ze święconką według polskiej tradycji to symbole:

jajka– symbol odradzającego się życia

baranek– symbol zwycięstwa życia nad śmiercią

chleb– ciało Chrystusa

kiełbasa– dostatek, zdrowie, płodność

sól– oczyszczenie

chrzan– siła fizyczna

babka- umiejętność, doskonałość

woda- nowe życie

 

Najnowszy Projekt Poolse Media. Polskie Ślady na Syberii uchwycone w kadrze.

Polskie ślady na Syberii uchwycone w kadrze, to najnowszy projekt fundacji Poolse Media. Opowiada i ilustruje ślady jakie pozostały po zesłańcach politycznych, terrorze stalinowskim i czystkach NKWD. Więcej o projekcie w wywiadzie.

Polki przy kawie. W kolejnym odcinku Ewa Stasinowska przeprowadza wywiad z Ewą Żyźniewską na temat jej najnowszego projektu zatytuowanego: Polskie ślady na Syberii uchwycone w kadrze, to najnowszy projekt fundacji Poolse Media. Opowiada i ilustruje ślady jakie pozostały po zesłańcach politycznych, terrorze stalinowskim i czystkach NKWD. Więcej o projekcie w wywiadzie.

Premiera Polskiej Tożsamości w Amsterdamie. #PolkiPrzyKawie.

Działanie jest współfinansowane w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą za pośrednictwem Fundacji Wolność i Demokracja.

index

 

 

 

logowolnoscidemokracja

25 maja w Amsterdamie w de Balie odbyła się premierowa projekcja projektu Poolse Media. Polska Tożsamość. Koleją z Amsterdamu do Irkucka. Spotkanie odbyło się w samym sercu Amsterdamu, zaliczamy je do bardzo udanych i nietypowych wydarzeń polonijnych, ponieważ było skierowane nie tylko do samych Polaków ale również do Holendrów, którzy byli obecni na premierze.

Premiera odbyła się również dzięki wsparciu Senatu RP i fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie.

Działanie jest współfinansowane w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą za pośrednictwem Fundacji Wolność i Demokracja.

indexFundacja-logo

 

Ostatnie wydarzenia w Holandii nie napawają optymizmem, widać jak bardzo Polonia w Holandii popiera antypolskie projekty. Wybory do PE dowodzą, że Polacyw Holandii w bardzo niewielkim stopniu wzięli udział w wyborach do PE w okręgach wyborczych MSZ. Więcej w materiale wideo.

Through a mother’s & father’s eyes photography. International Festival.

Fotografie oczami matek i ojców, to prawdziwe ujęcia dzieci w pięknej oprawie talentu i rzemiosła, który na pewno posiadają wszyscy nagrodzeni i wyróżnieni rodzice. Zdjęcia ujmują pięknem i profesjonalnym wykonaniem.

Wszystko to w Bibliotece Polskiej w Amsterdamie, prace można obejrzeć jeszcze przez miesiąc, do 20 listopada 2018.

Ewa Żyźniewska

 Through a Mother’s & Father’s Eyes Photography- International Festival of Photography Amsterdam 2018.

Fotografie oczami matek i ojców, to prawdziwe ujęcia dzieci w pięknej oprawie talentu i rzemiosła, który na pewno posiadają wszyscy nagrodzeni i wyróżnieni rodzice. Zdjęcia ujmują pięknem i profesjonalnym wykonaniem. To prawdziwa uczta dla oczu.

Wszystko to w Bibliotece Polskiej w Amsterdamie, prace można obejrzeć jeszcze przez miesiąc, do 20 listopada 2018.

Ewa Żyźniewska

We would like to introduce you to a jury composed of Paulina Duczman, Kinga Drążek, Anna Poll, Anna Ajtner, Alain Laboile & Thierry Vermeire.
Around 100 works were sent out of which 20 photographs were awarded
and the first three places were selected.
The competition was open to mothers and fathers photographing their children.
The organizer and promoter of the exhibition is Anna Ajtner with photographic groups „Through a mother’s eyes photography” and „Through a Father’s Eyes Photography”,
in cooperation with the Polish Library in Amsterdam, the Photography Lovers’ Club
and the Ajtner Gallery of Fine Arts.
The first place was taken by the photographer Nadia Stone – “This is Us”.
Second place for photograph by Williams Nourry – “Jacob”.
Third place for Anna Gibala – Lazdowska for beautiful photograph entitled „Cats”
We would like to congratulate all of you and thank you for taking part in the first edition of our photo festival.


Honorable mention:
Jana Tolaszova – “Mother”, Marta Szyszka “Eye”, Magdalena Adamczak “Summertime” & “Little Monsters”,
Kamila J Gruss “Twisters Dancing With The Curtains” & “To Be Like Leucothea”,
Ewa Burns “One Jump”,
Egle Laurinavice “In The World Of Dyslexia”,Claudia Cabrero “Best Friends”,Milou Krietemeijer-Dirks “Float,

Beata Blaszczyk “Fingernails”, Agnieszka Buczma “Portert corki”, Anna Węcel “Karnawał”, Agnieszka Kozłowska “Zamyślona”, Irma Kanova “Portrait of Vali”, Irati Ayerza “Summer Nap”, Agnieszka Wojaczek “Birthday guests”
The opening of the exhibition prize-giving place on October 20 at the headquarters
of the Polish Library in Amsterdam
/ address: Keizersgracht 174-176 1016 DW Amsterdam /
which you are cordially invited to.
The works will be presented at the Polish Library in Amsterdam for the next month
until November 20, 2018.

Prowansja oczami matki i córki.

Otwarcie wystawy odbyło się w sobotę 8 września w Amsterdamie. Zostały zaprezentowane prace malarki Marii Michalskiej, na codzień mieszkającej w Prowansji oraz jej córki Patrycji Moniki Jordense Michalski- fotografki, mieszkającej w Holandii. Na wernisażu była obecna wicekonsul Emilia Bala.

Barwa i charakter Prowasji w Domu Polskim w Amsterdamie. Wystawa malarstwa i fotografii, oczami matki i córki.

Otwarcie wystawy przez Agnieszkę Sadlakowską odbyło się w sobotę 8 września w Amsterdamie.

Zostały zaprezentowane prace malarki Marii ElsnerMichalskiej, na co dzień mieszkającej w Prowansji oraz jej córki Patrycji Moniki Jordense Michalski- fotografki, mieszkającej w Holandii. Na wernisażu była obecna wicekonsul Emilia Bala.

Prace artystek można obejrzeć jeszcze do 15 października w Domu Polskim, przy Keizersgracht 174.

Polecamy prace i żywe barwy prac artystek na pochmurne jesienne dni, które jeszcze przed nami.

Więcej w materiale wideo i fotoreportażu.

Więcej na temat prac malarskich można znaleźć pod adresem:

http://www.elsner-michalska.net

#DanielChorup, fotograf który żyje na swoich zdjęciach.

Wywiad z Danielem przeprowadziłam dokładnie trzy lata temu. Jest to pośmiertna rozmowa z tym cudnym człowiekiem. Dowód na to, że artyści żyją w swoich pracach, nawet kiedy ich samych już nie ma.

Wywiad z Danielem przeprowadziłam dokładnie trzy lata temu. Jest to pośmiertna rozmowa z tym cudnym człowiekiem. Dowód na to, że artyści żyją w swoich pracach, nawet kiedy ich samych już nie ma.

Daniel był niezwykle wrażliwą osobą, której nie było mi dane dobrze poznać. Jednak zawsze miałam odczucie jakbym go znała wieki. Może to przez jego prace, które zapadają w pamięci i powracają nieoczekiwanie.

Zapraszam do wysłuchania rozmowy i obejrzenia prac tego niezwykłego fotografa po jego śmierci. Można odnieść niedosyt albo mieć wrażenie, że Daniel jest gdzieś wśród nas…

%d bloggers like this: