Mieszka od ponad trzydziestu lat w Holandii, studiowała we Francji. Tworzy swoje prace od lat, jest kuratorem wernisaży, w których równie często wystawia swoje prace. Kim jest i czy nadal czuje się Polką? Niewątpliwie jest jednym z twórczych ambasadorów Polski w Holandii, bo właśnie tacy ludzie jak ona, wyjątkowi kształtują nasz pozytywny wizerunek.
Mieszka od ponad trzydziestu lat w Holandii, gdzie tworzy swoje prace. Studiowała we Francji. Jest kuratorem wernisaży, w których równie często wystawia swoje prace. Kim jest i czy nadal czuje się Polką?
Niewątpliwie jest jedna z twórczych ambasadorów Polski w Holandii, właśnie tacy ludzie jak ona, wyjątkowi kształtują nasz pozytywny wizerunek na świecie.
W Amsterdamie 29 listopada rozpoczął się festiwal świateł i potrwa jeszcze do 20 stycznia 2019. Polecamy wynajęcie łodzi i przepłynięcie się po historycznej części Amsterdamu, który zachwyca światłami. Oczywiście można światła podziwiać również z ulicy, które równie zachwycają w przedświątecznej oprawie.
W Amsterdamie 29 listopada rozpoczął się festiwal świateł i potrwa jeszcze do 20 stycznia 2019. Polecamy wynajęcie łodzi i przepłynięcie się po historycznej części Amsterdamu, który zachwyca światłami. Oczywiście można światła podziwiać również z ulicy, które równie zachwycają w przedświątecznej oprawie.
Fotografie oczami matek i ojców, to prawdziwe ujęcia dzieci w pięknej oprawie talentu i rzemiosła, który na pewno posiadają wszyscy nagrodzeni i wyróżnieni rodzice. Zdjęcia ujmują pięknem i profesjonalnym wykonaniem.
Wszystko to w Bibliotece Polskiej w Amsterdamie, prace można obejrzeć jeszcze przez miesiąc, do 20 listopada 2018.
Ewa Żyźniewska
Through a Mother’s & Father’s Eyes Photography- International Festival of Photography Amsterdam 2018.
Fotografie oczami matek i ojców, to prawdziwe ujęcia dzieci w pięknej oprawie talentu i rzemiosła, który na pewno posiadają wszyscy nagrodzeni i wyróżnieni rodzice. Zdjęcia ujmują pięknem i profesjonalnym wykonaniem. To prawdziwa uczta dla oczu.
Wszystko to w Bibliotece Polskiej w Amsterdamie, prace można obejrzeć jeszcze przez miesiąc, do 20 listopada 2018.
Ewa Żyźniewska
We would like to introduce you to a jury composed of Paulina Duczman, Kinga Drążek, Anna Poll, Anna Ajtner, Alain Laboile & Thierry Vermeire.
Around 100 works were sent out of which 20 photographs were awarded
and the first three places were selected.
The competition was open to mothers and fathers photographing their children.
The organizer and promoter of the exhibition is Anna Ajtner with photographic groups „Through a mother’s eyes photography” and „Through a Father’s Eyes Photography”,
in cooperation with the Polish Library in Amsterdam, the Photography Lovers’ Club
and the Ajtner Gallery of Fine Arts. The first place was taken by the photographer Nadia Stone – “This is Us”. Second place for photograph by Williams Nourry – “Jacob”. Third place for Anna Gibala – Lazdowska for beautiful photograph entitled „Cats”
We would like to congratulate all of you and thank you for taking part in the first edition of our photo festival.
Honorable mention:
Jana Tolaszova – “Mother”, Marta Szyszka “Eye”, Magdalena Adamczak “Summertime” & “Little Monsters”,
Kamila J Gruss “Twisters Dancing With The Curtains” & “To Be Like Leucothea”, Ewa Burns “One Jump”,
Egle Laurinavice “In The World Of Dyslexia”,Claudia Cabrero “Best Friends”,Milou Krietemeijer-Dirks “Float, Beata Blaszczyk “Fingernails”, Agnieszka Buczma “Portert corki”, Anna Węcel “Karnawał”, Agnieszka Kozłowska “Zamyślona”, Irma Kanova “Portrait of Vali”, Irati Ayerza “Summer Nap”, Agnieszka Wojaczek “Birthday guests”
The opening of the exhibition prize-giving place on October 20 at the headquarters
of the Polish Library in Amsterdam
/ address: Keizersgracht 174-176 1016 DW Amsterdam /
which you are cordially invited to.
The works will be presented at the Polish Library in Amsterdam for the next month
until November 20, 2018.
Otwarcie wystawy odbyło się w sobotę 8 września w Amsterdamie. Zostały zaprezentowane prace malarki Marii Michalskiej, na codzień mieszkającej w Prowansji oraz jej córki Patrycji Moniki Jordense Michalski- fotografki, mieszkającej w Holandii. Na wernisażu była obecna wicekonsul Emilia Bala.
Barwa i charakter Prowasji w Domu Polskim w Amsterdamie. Wystawa malarstwa i fotografii, oczami matki i córki.
Otwarcie wystawy przez Agnieszkę Sadlakowską odbyło się w sobotę 8 września w Amsterdamie.
Zostały zaprezentowane prace malarki Marii ElsnerMichalskiej, na co dzień mieszkającej w Prowansji oraz jej córki Patrycji Moniki Jordense Michalski- fotografki, mieszkającej w Holandii. Na wernisażu była obecna wicekonsul Emilia Bala.
Prace artystek można obejrzeć jeszcze do 15 października w Domu Polskim, przy Keizersgracht 174.
Polecamy prace i żywe barwy prac artystek na pochmurne jesienne dni, które jeszcze przed nami.
Więcej w materiale wideo i fotoreportażu.
Prowansja oczami matki i córki. Amsterdam
Więcej na temat prac malarskich można znaleźć pod adresem:
Rozmowa na temat podróży na daleką Syberię, projekcie który stał się misją. Dlaczego warto zrealizować ten projekt i wesprzeć działania na rzecz „Polskiej Tożsamości. Koleją z Amsterdamu do Irkucka”?.
Rozmowa na temat podróży na daleką Syberię, projekcie który stał się misją. Dlaczego warto zrealizować ten projekt i wesprzeć działania na rzecz „Polskiej Tożsamości. Koleją z Amsterdamu do Irkucka”?.
#PolskaTożsamość
koleją z Amsterdamu do Irkucka
Projekt Misja
Daleka Syberia, potomkowie zesłańców, nieludzka ziemia kontra współczesny Amsterdam.
Co takiego charakteryzuje Polaków, którzy od pokoleń utrzymali polską kulturę, język miłość i sentyment do Polski.
Projekt ma za zadanie pokazać Polaków, ludzi wyjątkowych, którzy zachowali polską tożsamość. Przeciwności losu nie pozwoliły im zapomnieć kim są i skąd pochodzą.
Zderzenie kultury zachodu z kulturą wschodu. Wspólny język, polska tożsamość. Wszystko to by pokazać kim jesteśmy.
Śladami Polaków. Na Syberię dotarliśmy koleją w roku 2017. Wierszyna to mała Polska na Syberii. Jak zachować język polski od zapomnienia? Zderzenie kultury zachodu z kulturą wschodu ma odpowiedzieć nam na to pytanie.
Śladami Polaków. Na Syberię dotarliśmy koleją w roku 2017. Wierszyna to mała Polska na Syberii. Jak zachować język polski od zapomnienia? Zderzenie kultury zachodu z kulturą wschodu ma odpowiedzieć nam na to pytanie. Prosimy o wsparcie projektu
Do tej pory udało nam się dotrzeć na Syberię, przeprowadzić świetne wywiady z Polakami, którym udało się zachować język polski.
Są wśród nich biskup, którego rodzice zostali zesłani do Kazchstanu a on sam już tam się urodził. Mieszkańcy Wierszyny, potomkowie Polaków, którzy wyjechali w 1910 roku za chlebem na Syberię, podczas gdy Polska znajdowała się pod zaborami. Polacy zesłani z Kresów, którzy nadal noszą Polskę w swoim sercu…
Montaż projektu dobiega ku końcowi, jednak potrzebujemy jeszcze trochę czasu i pieniędzy na ukończenie projektu i jego promocję.
Do tej pory udało nam się dotrzeć na Syberię, przeprowadzić świetne wywiady z Polakami, którym udało się zachować język polski.
Są wśród nich biskup, którego rodzice zostali zesłani do Kazchstanu a on sam już tam się urodził. Mieszkańcy Wierszyny, potomkowie Polaków, którzy wyjechali w 1910 roku za chlebem na Syberię, podczas gdy Polska znajdowała się pod zaborami. Polacy zesłani z Kresów, którzy nadal noszą Polskę w swoim sercu…
Jeżeli chcesz wspomóc nasz projekt, podajemy Ci numer konta:
Ostatnie wydarzenia, które odbijają się echem w mediach holenderskich, w następstwie trafiajają przed sąd, pokazują że pojawia się wiele sytuacji, które aż proszą się by nazwać je dyskryminacją. Selekcja klientów w klubach w Tiel, na podstawie znajomości języka holenderskiego, by pozbyć się niewygodnych klientów z Polski, to jeden z pomysłów na selekcję narodowościową, a przecież z tak wielkim rozmachem rozpisują się media holenderskie o nacjonalistycznym klimacie w Polsce.
Jednym z podstawowych praw człowieka jest prawo do utrzymania i kultywowania języka. Te prawa, zawiera dyrektywa i orzeczenie takich organizacji jak UNESCO, ONZ czy parlament EU.
Holandia postrzegana jest na świecie, jako kraj tolerancyjny, otwarty, multikulturowy. Czy jest to prawda? Pojawia się coraz więcej przykładów na to, że nie jest tak do końca. Ostatnie wydarzenia, które odbijają się echem w mediach holenderskich, w następstwie trafiajają przed sąd, pokazują że pojawia się wiele sytuacji, które aż proszą się by nazwać je dyskryminacją.
Selekcja klientów w klubach w Tiel, na podstawie znajomości języka holenderskiego, by pozbyć się niewygodnych klientów z Polski, to jeden z pomysłów na selekcję narodowościową, a przecież z tak wielkim rozmachem rozpisują się media holenderskie o nacjonalistycznym klimacie w Polsce.
Wywiad z Danielem przeprowadziłam dokładnie trzy lata temu. Jest to pośmiertna rozmowa z tym cudnym człowiekiem. Dowód na to, że artyści żyją w swoich pracach, nawet kiedy ich samych już nie ma.
Wywiad z Danielem przeprowadziłam dokładnie trzy lata temu. Jest to pośmiertna rozmowa z tym cudnym człowiekiem. Dowód na to, że artyści żyją w swoich pracach, nawet kiedy ich samych już nie ma.
Daniel był niezwykle wrażliwą osobą, której nie było mi dane dobrze poznać. Jednak zawsze miałam odczucie jakbym go znała wieki. Może to przez jego prace, które zapadają w pamięci i powracają nieoczekiwanie.
Zapraszam do wysłuchania rozmowy i obejrzenia prac tego niezwykłego fotografa po jego śmierci. Można odnieść niedosyt albo mieć wrażenie, że Daniel jest gdzieś wśród nas…